poniedziałek, 8 lipca 2013

Moja pierwsza piosenka

1.
Życia nie da się oszukać,
Życie jest jak człowiek,
Człowieka trzeba kochać,
Tak jak życie.

Ref:

Kocham, kocham człowieka,
Kocham, kocham życie,
Jestem człowiekiem co kocha życie,
Lecz nie kocha ludzi.

2.

Wystarczy uwierzyć w to co się teraz dzieje,
A możesz zdobyć wszystko czego pragniesz,
Lecz nie zdobędziesz mnie,
Ja kochać Cię będę.

Ref.

Kocham, kocham człowieka,
Kocham, kocham życie,
Jestem człowiekiem co kocha życie,
Lecz nie kocha ludzi.

3.

Widzę wszystko co teraz się dzieje,
Widzę ciebie i ją,
Całujecie się namiętnie dotykając się wzajemnie,
Ty nie wiesz co ja teraz czuję,
Lecz ja wiem co ty czujesz.

Ref.

Kocham, kocham człowieka,
Kocham, kocham życie,
Jestem człowiekiem co kocha życie,
Lecz nie kocha ludzi.

środa, 26 czerwca 2013

Imagin Zayn Zakończenie

* 3 lata później.

Był ciepły dzień siedziałam z Zaynem i dwójką naszych dzieci Karen i Amandą w salonie:
- Tatusiu, tatusiu mogę zjeść troszeczkę czekolady? Powiedziała Karen.
- Ale tylko troszeczkę! Powiedział mój mąż Zayn.
- Ja też, ja też chcę! Odpowiedziała Amanda.
- Dobrze dziewczynki rozdzielę wam po troszeczku czekolady. Powiedział Zayn.
- Takkkkk! Powiedziały dziewczynki jednocześnie.
- Jeden kawałek dla ciebie Amanda, a drugi dla ciebie Karen. A teraz zmykajcie do pokoju, muszę porozmawiać z mamą..
- Dobrze, dziękujemy tatusiu! Powiedziała Karen i obie podeszły do Zayna i pocałowały go w policzek.
- Słuchaj kochanie musimy porozmawiać. Powiedział trochę dziwnym tonem.
- Coś się stało. Odpowiedziałam.
- Nic tylko myślałem, żeby się z tond wyprowadzić.
- Czemu?
- Bo po prostu w Polsce dziewczynką było by lepiej.
- A co w Londynie jest gorzej?
- Tutaj jest dużo znajomych twarzy i osób którzy chcieli by mi dopiec.
- Teraz kiedy jest lato?
- Chyba teraz będzie najlepiej.
- No dobrze, ale dokąd?
- Może do........Katowic?
- Do Katowic,  przecież  nikogo tam nie znamy.
- Do dobrze.
- Do dobrze?
- Na pewno kogoś tam poznamy.
* Miesiąc później.

- Szybciej dziewczynki, bo się spóźnimy na lotnisko! Krzykną Zayn.
- Już idziemy! Odpowiedziały.
Lecieliśmy samolotem, a ja ciągle myślałam po co się wyprowadziliśmy. Gdy wylądowaliśmy czułam się jakoś dziwnie. Podjechaliśmy taksówką pod nasz nowy dom:
- Kochanie, coś się stało? Zapytał zatroskany Zayn.
- Nie, nic. Odpowiedziałam.
- Na pewno?
- Tak. Chodzimy do środku.
- To idziemy.



 

niedziela, 23 czerwca 2013

Imagin Zayn część 8

Gdy był już ranek weszłam do łazienki i wziełam prysznic o niczym nie myślałam tylko o Zaynie. Gdy skończyłam brać prysznic ubrałam się w świeże ubrania i weszłam do kuchni.

* Perspektywa moja.
Co by było gdyby moja mama nie zareagowała wtedy,  kiedy się ciełam już dawno by mnie tu nie było. Ciągle o tym myślę i nie mogę przestać.

- Cześć, co tak wcześnie wstałaś. Powiedział brązowooki Zayn.
- Hej, tak chciałam sobie w spokoju pomyśleć.
- Dobrze się czujesz? Powiedział tonem pełnym troski.
- Tak, naprawdę nie przejmuj się mną.
- I tak wiesz, że nigdy bym nie przestał się tobą przejmować.
- Wiem, ale to nic poważnego. Naprawdę.
- Skoro tak mówisz. Chcesz kawy?
- Tak, dziękuję.
Dzisiaj chłopaków nie było w domu, byłam tylko ja i Zayn. Piliśmy kawę i rozmawialiśmy, nagle zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Poczekaj, ja otworzę.
W dźwiach stała jakaś dziewczyna z dużo ilością makijażu i różowymi włosami.
- Co ty tu robisz!? Powiedział Zayn z dość surowym tonem.
- Przepraszam bardzo, ale chyba zapomniałeś, że ze mną jeszcze nie zerwałeś!
- Co!? Po 2 latach, ty przychodzisz i mówisz, że my nie zerwaliśmy! Kiedy ja już mam inną dziewczynę którą kocham!
- Co! Drugą dziewczynę jak mogłeś! Uderzyła go wtedy w twarz.
- Ej, zostaw go! Kim ty ogóle.... jesteś!? Powiedziałam dość rozedrganym głosem.
- Jestem Perrie, jego dziewczyną a ty? Powiedziała dziewczyna.
- Co!? Jego dziewczyną! Powiedziałam zrozpaczonym tonem.
- Jak mogłeś...miałeś inną dziewczynę, a chodziłeś ze mną! Krzyknęłam, wybuchając płaczem i wybiegłam z domu.
- Nie, zaczekaj to nie tak! To nie jest moja dziewczyna! Krzyczał na całe podwórko.
- Nie chcę cię znać!
- Błagam, zaczekaj wszystko ci wyjaśnię! Tylko, zaczekaj!
- Co tu wyjaśniać!? Zdradziłeś mnie!
- Nie! Ja z nią chodziłem 2 lata temu! Nic nas nie łączy!
- Naprawdę? Powiedziałam uspokojonym tonem.
- Tak, nigdy bym cię nie zdradził. Przysięgam.
- Bardzo cię przepraszam poniosło mnie.
- Nie musisz mnie przepraszać. To nie twoja wina, ty o tym nie wiedziałaś.
- Tak bardzo cię kocham!
- Ja ciebie też.
- Ej, skończcie te pogaduszki! On jest mój zrozumiałaś!? Powiedziała Perrie.
- Ogarnij się Perrie nie jesteś już moją dziewczyną nic nas już nie łączy! Nie rozumiesz!?
- Przecież, my się kochamy.
- Nie, ty mnie kochasz ja ciebie nie! Nie rozumiesz!
- Jak to?
- Tak to! Ja kocham Karolinę! Tylko Karolinę, nie ciebie!
Wybiegła płaczem krzycząc coś po drodze, że jeszcze tego pożałuje.

Imagin Zayn część 7

Pod wieczór poszłam do domu była już 23.30. Byłam zmęczona i spać mi się chciało, gdy już weszłam moja mama siedziała przy stole. Patrzyła na mnie dziwnym wzrokiem, jakbym jej coś zrobiła.
- Gdzie byłaś? Powiedziała dość surowym tonem.
- Ja byłam ymmm......
- No słucham, tylko mów prawdę!
- Ja byłam u Zayna.
- Jak to byłaś u Zayna?
- Normalnie, gdybyś wiedziała to my jesteśmy razem.
- Co!? Czemu ja o tym nie wiem!?
- Ciebie nigdy nie obchodziło to co ja robię!
- Nie prawda, kochanie mnie zawsze obchodziło co ty robisz.
- Nie prawda. Wbiegłam do swojego pokoju cała zapłakana. Usiadłam na łóżku i oparłam się o ścianę.




Miałam dosyć wszystkiego nie chciało mi się żyć. Zadzwoniłam do Zayna.
- Hallo. Powiedział swoim pięknym głosem.
- Zayn, proszę przyjedź.
- Co się stało?
- Nie ważne przyjedź!
- Dobrze, będę za 10 minut.
Spakowałam swoje najpotrzebniejsze rzeczy.
Zeszłam na dół i wyszłam bez żadnego słowa. Na dworze czekał już Zayn obok swojego samochodu.
- Co się stało? Czemu płaczesz? Powiedział tonem pełnym troski.
- Nic. Nie chcę o tym mówić, możemy już jechać?
- Pewnie.
Nocowałaś u Zayna, całą noc ogóle nie spałaś tylko myślałaś.







sobota, 22 czerwca 2013

Imagin Zayn część 6

* Na dyskotece.
Szłam do Zayna, żeby mu powiedzieć, że go kocham. Gdy byłam już przy barze coś wzieło mnie za żołądek i nie mogłam się wysłowić, gdy Zayn się odwrócił zrozumiał, że chodzi o niego.
- Coś się stało?
- No bo wiesz......ja cię kocham!
- Ja ciebie też mój skarbie.

* Miesiąc później.
Byłam już ze Zaynem razem, nikt o nas nie wiedział myślał, że jesteśmy tylko przyjaciółmi, bardzo się kochaliśmy.
Rano zeszłam na dół na śniadanie, czekałam już tam na mnie mama.
- Cześć kochanie, wyspałaś się? Powiedziała moja mama.
- Tak, a ty?
- Ja też, wstałam o 6.00.
- Oooo, a która jest godzina?
- 13.00.
- Ale ze mnie śpioch. Przyznałaś się.
 - No cóż, chcesz się gdzieś przejść?
- Dobry pomysł, a gdzie?
- Nie wiem, może na zakupy?
- Okey, pójdę się przygotować.
Poszłaś do swojego pokoju się przygotować. Kilka minut później zeszłaś już na dół uszykowana i poszłaś z mamą na zakupy.
- Idziemy? Powiedziałaś
- Tak, chodź.
Po 2 godzinach spędzonych z mamą, postanowiłam pójść do Zayna.
Zapukałam.
- Hej! Powiedział Harry.
- Hej, jest Zayn?
- Jest wejdź!
- Dzięki.
- Jest u siebie w pokoju.
Weszłaś do pokoju Zayna:

- Hej Zayn! Powiedziałaś.
- Hej kochanie, tęskniłem. Pocałował cię w usta.
- Co u ciebie? Powiedziałaś.
- U mnie dobrze, a u ciebie kotku?
- U mnie też dobrze.
Spędziłaś resztę dnia z Zaynem, ciesząc się ze jesteś obok niego.


czwartek, 20 czerwca 2013

Imagin Zayn część 5

Nie zdawała sobie sprawę co ja robię, czy to poprawne? Jedna myśl chodziła mi po głowie. Czy on mnie kocha? Czy ja go kocham? Już sama nie wiem!
Zadzwonił mi telefon i odebrałam była to moja BFF Karolina:
- Hej skarbie, co robisz? Może pójdziemy na imprezę? Powiedziała.
- Okey, wyjdź po mnie!
- Okey, zaraz przyjdę! Rozłączyła się.
Ubrałam się bardzo seksowny i wyzywający strój:
Nagle zadzwonił dzwonek dziwi, a ty otworzyłaś:
 - Hej kochanie! Powiedziała moja BFF.
- Hej, to co idziemy?
- Niezły strój, dla kogo się tak ubrałaś?
- Dla nikogo!
- Tak napewno! Dobra idziemy!
Na imprezie tańczyłam całą noc i nie mogłam przestać i nagle zobaczyłam Zayna. Uciekłam do łazienki i tak mnie zobaczył i pobiegł za mną.
- Karolina zaczekaj! Krzykną.
- Przepraszam, ale nie mogę teraz rozmawiać!
Weszłaś do toalety i oparłaś się o drzwi ubikacji płacząc.
- Co się stało? Zapytała Marlena.
- Nic, nie przejmuj się mną!
- Przestań! Ja i tak będę się tobą przejmować!
- Wiem, ale to nie jest ważne!
- Więc powiedz!
- No, dobra Zayn jest w klubie!
- To chyba dobrze!
- Nie ty nie rozumiesz!
- Głupia ty jesteś? Przecież kilka minut temu chwaliłaś się tym, że się z nim całowałaś!
- No tak, ale sądzę, że on mnie nie kocha tak bardzo jak ja jego!
- Nie prawda on cię kocha! A teraz idź do niego i mu to powiedz!
- No dobrze!

środa, 19 czerwca 2013

Imagin Zayn część 4

Następnego dnia czułam się okropnie, nie chciało mi się żyć. Poszłam do łazienki i wziełam z najwyższej półki żyletkę i zaczęłam się ciąć, po 5 minutach cała umywalka była w krwi. Nagle mama weszła do łazienki i zobaczyła co ja robię:
- Córeczko co ty wyprawiasz?
- Mamo ja nie chcę już żyć!
- Co ty mówisz?!
Przytuliłaś się do niej z całej siły i naglę zadzwonił dzwonek.
- Ja pójdę sprawdzić kto! Powiedziałaś.Podeszłaś do drzwi, a tam stał Zayn z miną jakby ktoś go dźgnął  powiedział:
- Co ci, co ty zrobiłaś...... Nie mógł się wysłowić.
- Nic nie chcę mi się żyć......i przytuliłaś się do niego ja najmocniej.
- Czemu.....?
- Bo..... nie wiedziałaś co powiedzieć.
- No mów!
- Bo ja cię kocham, ale wiem że ty mnie nie....Zayn nagle ci przerwał:
- Nie mów tak ja cię kocham!
- Tiaaaa napewno!
- Naprawdę. Wtedy wpił się w moje usta.
- A co mam z tym zrobić?
- Chodź musimy to opatrzeć! Poszliście do łazienki i Zayn opatrzył ci ranę.
- Dziękuje! Powiedziałaś.
- Za co? Za to, że się pociełaś z mojego powodu?
- Nie, za to, że jesteś!