niedziela, 23 czerwca 2013

Imagin Zayn część 7

Pod wieczór poszłam do domu była już 23.30. Byłam zmęczona i spać mi się chciało, gdy już weszłam moja mama siedziała przy stole. Patrzyła na mnie dziwnym wzrokiem, jakbym jej coś zrobiła.
- Gdzie byłaś? Powiedziała dość surowym tonem.
- Ja byłam ymmm......
- No słucham, tylko mów prawdę!
- Ja byłam u Zayna.
- Jak to byłaś u Zayna?
- Normalnie, gdybyś wiedziała to my jesteśmy razem.
- Co!? Czemu ja o tym nie wiem!?
- Ciebie nigdy nie obchodziło to co ja robię!
- Nie prawda, kochanie mnie zawsze obchodziło co ty robisz.
- Nie prawda. Wbiegłam do swojego pokoju cała zapłakana. Usiadłam na łóżku i oparłam się o ścianę.




Miałam dosyć wszystkiego nie chciało mi się żyć. Zadzwoniłam do Zayna.
- Hallo. Powiedział swoim pięknym głosem.
- Zayn, proszę przyjedź.
- Co się stało?
- Nie ważne przyjedź!
- Dobrze, będę za 10 minut.
Spakowałam swoje najpotrzebniejsze rzeczy.
Zeszłam na dół i wyszłam bez żadnego słowa. Na dworze czekał już Zayn obok swojego samochodu.
- Co się stało? Czemu płaczesz? Powiedział tonem pełnym troski.
- Nic. Nie chcę o tym mówić, możemy już jechać?
- Pewnie.
Nocowałaś u Zayna, całą noc ogóle nie spałaś tylko myślałaś.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz